poniedziałek, 13 grudnia 2010

Moda na Yeti.

Okazało się, że nawet Yeti może być inspiracją dla projektanta. W tym przypadku dla Karla Lagerfelda, który przeniósł go z Himalajów wprost na pokaz jesienno-zimowej kolekcji Chanel. Futro spowijało paradująca pośród topniejących lodowców Abbey Lee Kershaw od stóp do głów, co zaowocowało kampania reklamową. Czy to Yeti z Himalajów istnieje nadal pozostaje pytaniem, lecz pewne jest, że Joe Zee, dyrektor kreatywny amerykańskiej edycji magazynu Elle, chodził ostatnio w kostiumie od Chanel, pytając o drogę do zoo w Central Parku.




3 komentarze:

  1. Great Blog! Visit my blog, too!

    www.thenonfashionista.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Yeti możn zobaczyć już na każdym chodniku dla mnie to już za dużo
    Wolałam tego stwora kiedy cięzko było uwierzyc że istnieje

    OdpowiedzUsuń
  3. great chose of photos, (though that nude shot of Abby is kind of disturbing) it really is stunning!

    OdpowiedzUsuń